home

Home

emoji_events

Ranking

forum

Forum

event

Mecze

account_circle

Logowanie

 
Czosnowski: Liczy się waleczność 9 lat temu | 22.10.2015, 15:50
Czosnowski: Liczy się waleczność

Kamil Czosnowski, reprezentant Polski do lat 20, skutecznie dyrygował grą Znicza Basket Pruszków. O przygotowaniach do meczu z Legią, rozgrywający opowiedział nam tuż po wczorajszym spotkaniu.

Patrząc na wynik na tablicy świetlnej, była to dla Was łatwa wygrana. Spodziewaliście się takiego obrotu spraw w meczu z Legią?

Kamil Czosnowski: Absolutnie nie. Uczulaliśmy się w szatni, że legioniści po słabszym początku w pierwszej połowie, mogą wyjść bardzo zmobilizowani. Nie chcieliśmy szczególnie przespać początku trzeciej kwarty, ale to akurat nam wpadło parę trojek, wyprowadziliśmy kilka kontr i idealnie się to dla nas ułożyło, żeby dowieźć dobry wynik do końca.

 

Dominowaliście w walce o zbiórki, a raczej przed meczem, mając na uwadze, że staniecie naprzeciw Trybańskiego, Wilczka, Andrzejewskiego, Linowskiego, czy Malewskiego sami pewnie się nie spodziewaliście, że będziecie skakać nad głowami legionistów tak często?

- Na pewno nie, ale tutaj liczy się waleczność, trenujemy ten element, wiedzieliśmy przecież, że Legia ma solidnych, wysokichpodkoszowych, którzy potrafią zbierać w ataku. Trener zwracał nam uwagę na zbiórki i myślę, że jest zadowolony, wszystko poszło zgodnie z planem.

 

Masz wrażenie, że dziś na parkiecie wygrała przede wszystkim zespołowość a nie indywidualności?

- Oczywiście, jesteśmy młodą drużyną, opieramy się na kolektywie i można powiedzieć, że taki się wytworzył po tych pierwszych zwycięstwach. Na pewno się wspieramy, a w Legii jest więcej indywidualności chociaż wiadomo, że to dopiero początek sezonu i gra Legii na pewno się poprawi. Przegrali z Krosnem -bardzo dobrą drużyną, z nami nie wyszedł im mecz, ale na pewno będą groźni w późniejszym etapie sezonu.

 

Trener Zapałowski pokazywał Wam słabe punkty Legii bazując na  porażce zespołu z Krosnem, czy przedstawił własną analizę bez przesadnego wspominania o tym jak Miasto Szkła poradziło sobie ze stołeczną drużyną?

- Jeśli chodzi o analizę gry przeciwnika to chyba mamy najdokładniejszą analizę w pierwszej lidze, bo spędziliśmy na oglądaniu video łącznie około 2,5 godziny. Dziś to była godzina, wczoraj też i wcześniej również coś widzieliśmy. Każdy element gry Legii mieliśmy dokładnie rozpracowany. Wiedzieliśmy gdzie są ich słabe punkty, myśleliśmy o grze szybkimi kontrami,bo Legia ma problem z mobilnością wysokich zawodników i tu właśnie widzieliśmy naszą szansę.

 

Początek sezonu jest już w jakimś stopniu miarodajny? Można już powoli zaczynać wyciągać wnioski? Wy jesteście niepokonani, Legia przegrała już dwukrotnie, a to raczej nie tak miało być według wielu obserwujących tę ligę.

- Sądzę, że pokazaliśmy lidze, że nie będziemy chłopcami do bicia, ale jednak to jest dopiero początek. Oczywiście chcemy kontynuować naszą dobrą grę i wygrać z Katowicami. Koncentrujemy się na każdym kolejnym meczu, nie patrzymy na to co może być w styczniu, w lutym. Dzisiejszy mecz nie był za osiem punktów. Było to starcie z Legią, ale mamy za to zwycięstwo dwa punkty, jak za każdy inny wygrany mecz.

 

Mimo wszystko dotąd mierzyliście się ze słabszymi rywalami, dzisiejsza wygrana zapewne Was podbuduje?

- Na pewno tak. Jesteśmy młodzi, potrzebujemy pewności siebie. Na razie wszystko idzie zgodnie z planem, mam nadzieję, że będzie tak już do końca sezonu.

 

Rozmawiał Radosław Kaczmarski

Autor: Radosław Kaczmarski fot. Paweł Kołakowski
2015-10-22 15:50:00

Udostępnij
 
© SPORTIGIO 2025